


Co tu się dużo rozpisywać. Fajoscy są ci moi Indianie. Dodam że wszystkie wzory są mojego autorstwa przerobione dawno dawno temu programem Haft Krzyżykowy. Oczywiście jak za dawnych czasów cała mulina i wielka kanwa z wielkimi krzyżykami. Obrazki mają średnio 75 na 50 cm. Wyszywane Ariadną, po moich wcześniejszych wyczynach z DMC i porównaniu kosztów bardziej się opłacało. A żeby było śmieszniej aktualnie wyszywam prawie wszystko Madeirą. To nie ostatni moi Indianie, ale aby Ci co tu zajrzą nie przerazili się, że tylko Indianie i Indianie obiecuję, że jeszcze tylko trochę. W sumie nie tylko Indian haftowałem, ale o tym "inną razą", jak mówili panowie w Vabanku.
No i szczęka mi gruchnęła - Ci Indianie są boscy!! te czarno białe obrazy - mmmmm
OdpowiedzUsuńpozytywnie:D szczególnie ten środkowy mi się podoba:]
OdpowiedzUsuń