niedziela, 10 lipca 2011

Coś z zupełnie innej beczki

Dawno tu nic nie pisałem. Czas najwyższy nadrobić zaległości. Jako że sezon w pełni będzie trochę o rowerze i trochę o innym hobby niż wyszywanie a mianowicie o pracy. Mam to szczęście, że w pracy robię to co lubię, i sprawia mi to satysfakcję.
Tak więc od początku:
Rowerowo
Jako że jest lato w pełni zdarzyło się raz i drugi przejechać rowerkiem. Wziąłem udział w dwóch edycjach Maratonów Kresowych w Michałowie i w Łomży. W Michałowie było jeszcze znośnie i pogoda dopisała, natomiast Łomża to taplanie się w kałużach i błocie do połowy koła.


Inny wymiar rowerowania to był weekend na Mazurach z moja Anią. Najpierw pojechaliśmy pociągiem do Giżycka, potem rowerami do Mikołajek. Zwiedzanie, wylegiwanie się na plaży,m pyszna rybka i lody Grycana:), wizyta w Tropicanie w Hotelu Gołębiewski i lulu. Na drugi dzień na rowerki i wizyta w Rynie, gdzie jest pięknie odrestaurowany zamek krzyżacki, teraz to jest czterogwiazdkowy hotel. Leniuchowanie nad jeziorem i dalsza jazda do Giżycka. A w Giżycku plaża, gofry, pociąg i dom.

Pracowo
Muszę się czymś pochwalić. To co robię w pracy to nie tylko praca ale i moje hobby. Naprawdę jestem dumny z tego co robię. A im większe, trudniejsze, bardziej skomplikowane zlecenie tym większa satysfakcja z uzyskanego efektu. W chwili obecnej kryję dach z trzema tzw "wolimi oczkami" i naprawdę nieskromnie muszę przyznać że można to nazwać trochę "artystycznym" wyzwaniem.  Zresztą co ja tu będę pisał. Myślę że zdjęcia w zupełności oddają to jak to wygląda.



Książkowo
Po ostatniej wizycie w Empiku powiększyła się moja kolekcja książek Jacka Piekary. Kupiłem kolejny tom przygód Inkwizytora Mordimera Madderdina "Bicz Boży". Po raz kolejny też wyszła na jaw moja nieekonomiczność w czytaniu. Książki są drogie a ja oczywiście przeczytałem ją już na drugi dzień. Chyba naprawdę najlepszym wyjściem będzie zapisanie się do jakiejś biblioteki. Czując niedosyt wróciłem do poprzednich książek Piekary i przeczytałem po raz któryś tam "Sługę Bożego", "Młot na czarownice", "Miecz Aniołów" oraz "Łowcy Dusz". A o czym jest cały cykl? W największym skrócie o tym jak mogłoby wyglądać alternatywne średniowiecze. Świat , w którym Chrystus zstąpił z krzyża i surowo ukarał swych prześladowców. Świat gdzie słowa modlitwy brzmią: " I daj nam siłę, byśmy nie przebaczali naszym winowajcom. Świat, w którym nasz Pan i jego Apostołowie wyrżnęli w pień pół Jerozolimy.

Robótkowo
Jakoś marnie mi idzie haftowanie kolejnych domów Powella. Z drugiej strony pomagam trochę Ani w pracy nad jej narzutą :)